Nie naginaj się do małego świata. Wszystko, co musisz wiedzieć o skandalu Samsung Galaxy Fold

Nie musisz się naginać do małostkowego świata. Wszystko, co musisz wiedzieć o skandalu wokół Samsunga Galaxy Fold

23 Qtd 2019, 21:02 Ten materiał możesz przeczytać również w języku rosyjskim Autor: Olexiy Bondariev

Stało się. Premiera Samsunga Galaxy Fold okazała się porażką i została oficjalnie przesunięta na bliżej nieokreślony czas. Czy pożegnamy się ze smukłymi smartfonami? A może po prostu czekamy na coś podobnego, co wypuści Apple?

Najwyraźniej to jest żądło. Autor tych wierszy nie jest bynajmniej "hodowcą jabłek". Czasy, kiedy Apple wprowadzało na rynek produkty bez drzwi dawno minęły. Dziś sprawa z dziećmi Tima Cooka jest nie mniej ważna niż produkty konkurencji.

Jednak nie wspomnieć o Apple w kontekście dyskusji o fiasku Samsunga z Galaxy Fold jest po prostu niemożliwe.

Oczywiście mówię tu o Apple z czasów Steve'a Jobsa.

W tych latach często zarzucano firmie, że niechętnie wprowadza na rynek rozwiązania, które już istniały u konkurencji. Jobsowi nie spieszyło się więc do pracy. Apple nie było pierwszą firmą, która wprowadziła urządzenia z ekranami dotykowymi, ani nie było pierwszą, która dodała funkcje kopiuj-wklej.

Apple jednak zawsze starało się brać pod uwagę niedoskonałości konkurentów i wchodzić na rynek z rozwiązaniem jak najbardziej "dopieszczonym". "Nie będziemy pierwsi, ale będziemy najlepsi" - powiedział Jobs ze sceny podczas jednej ze swoich prezentacji.

Z biegiem lat Apple straciło nieco ze swojej mądrości i dyskrecji, choć pewne elementy starej strategii są nadal obecne. Warto przypomnieć, jak Apple w ostatniej chwili odmówiło wprowadzenia na rynek uniwersalnego gadżetu bez ładowarki AirPower. Inżynierowie nie byli w stanie rozwiązać problemu wad dla urządzeń elektrycznych innych firm (np. kardiostymulatorów), a szereg innych problemów, jak sami mówią, "nie pomogło".

Apple zdaje sobie sprawę, że bycie pionierem w zupełnie nieznanej dziedzinie zawsze wiąże się z ogromnym ryzykiem. Nie wiesz, na jakie pułapki możesz wpaść.

A teraz dzieje się to z Samsungiem.

Koreańska firma uwierzyła, że następną wielką rzeczą w branży IT będą nieuchronnie gadżety z elastycznymi ekranami. W niezwykłych starań, aby być liderem w tym kierunku, Samsung pod koniec ubiegłego roku odważnie wprowadził nowy Galaxy Fold.

I pospieszył z zapowiedzią rozpoczęcia sprzedaży na wiosnę.

A nawet przekazał gadżety do testowania czołowym światowym edycjom.

Wynik nie był imponujący. Oprócz ogólnej krytyki specjalnego urządzenia za 2000 dolarów, pojawił się też prosty problem. Elegancki smartfon po prostu zaczął się laminować w ciągu niespełna jednego dnia użytkowania.

Skala skandalu szybko zbliżyła się do znanej historii z umierającą baterią Galaxy Note 7.

Co się stało z Galaxy Fold i co będzie dalej? Spróbujmy to rozgryźć.

Czym jest Galaxy Fold?

Samsung Galaxy Fold / Foto: habr

Galaxy Fold - pierwszy składany smartfon Samsunga z wąskim ekranem. W rzeczywistości, 4,6-calowy smartfon, który przekształca się w 7,3-calowy tablet.

Został on zapowiedziany jeszcze na początku 2018 roku, a następnie oficjalnie zaprezentowany 20 lutego tego roku podczas prezentacji flagowego smartfona Galaxy S10. Przeczytaj więcej o tym w naszym Galaxy Fold historii uruchomienia.

Start zaplanowany był na 26 września. Obecnie data ta została przesunięta na bliżej nieokreślony termin.

Dlaczego aureola?

Branża IT nieustannie żyje w oczekiwaniu na grę - nowy przełom, "spektakularny" lub programatyczny, który zmieni krajobraz branży, przeformatuje ją.

Dehto nazywa to następną wielką rzeczą.

Przykłady takich ogromnych zakłóceń w niedawnej przeszłości obejmują pojawienie się Apple iPhone, rozwój branży tabletów, smartfonów, zalew mediów społecznościowych itp.

Przykładami przełomowych odkryć są telewizja 3D oraz urządzenia wirtualnej rzeczywistości i rzeczywistości rozszerzonej. Nadal nie "wymazały się", nie przestały być czysto nową technologią.

W związku z tym, główną wielką rzeczą, która jest lugubrycznie nazywana przez ekspertów są dźwigi gięte. Uważam, że margines na rozbudowę ekranów w obecnych formatach już się wyczerpał. Rozwiązanie znalezione przez Apple z wyświetlaczami na ekranie nie potrwa długo. Jak długo jeszcze będziemy mogli grać z tymi "mono-brows" i "obrazkami" na ekranie? Rok? Dwa:

poprzez zacięty "wyścig zbrojeń" pomiędzy producentami, użytkownicy są przyzwyczajeni do bycia regularnie zaskakiwanymi przez radykalne innowacje

.

Co się stanie, gdy nawet low-endowy smartfon noname z głuchego chińskiego koła będzie miał wyświetlacz ekranowy?

W tym miejscu pojawia się koncepcja cienkiego ekranu. Urządzenie "dwa w jednym" - smartfon w stanie złożonym i tablet w stanie złożonym.

Kiedy Samsung po raz pierwszy pokazał prototyp Galaxy Fold, wielu nie było zachwyconych. To jest przyszłość, cieszyli się.

Pragmatyczni ludzie byli znacznie bardziej sceptyczni. Ich fantastyczna cena, ogromna grubość urządzenia, wątpliwości co do żywotności ekranu. Było wiele niejasnych punktów.

Zaprezentowane na tym wątku analogiczne urządzenie Huawei przez wielu uważane jest za bardziej naturalne rozwiązanie, choćby przez brak szczególnie ładnego łuku na środku złożonego ekranu (apologeci tłumaczą, że Samsungowi jest on potrzebny do odstraszania przed pogorszeniem napięcia).

Jednak sam Galaxy Fold powinien był pojawić się na rynku wcześniej. I w zamyśle miało to nadać ton rozwojowi tej linii gadżetów. W istocie, aby stać się "iPhonem" naszych czasów.

Coś jednak poszło nie tak.

Co się stało?

Samsung Galaxy Fold / Foto: Geeky Gadgets

Dziennikarze, którzy jako pierwsi otrzymali do testów składany smartfon Samsung Galaxy Fold, poinformowali, że gadżet "łamie... po jednym lub dwóch dniach użytkowania".

W szczególności problemy wystąpiły na smartfonach renomowanych magazynów The Verge i Bloomberg.

Problem był dokładnie tam, gdzie można było się go spodziewać.

Uszkodzony ekran Samsunga Galaxy Fold / Foto: The Verge

Spojrzenie na publikację The Verge donosi, że po zaledwie trzech dniach działania testowego Samsunga Galaxy Fold, na środku ekranu smartfona pojawiło się niezwykłe zmętnienie. Najprawdopodobniej było to spowodowane wadliwym zawiasem - przypuszczali dziennikarze.

Jednak następnego dnia próbka testowa była już uszkodzona. Wnęka, w której zniknął ekran, została "wzbogacona" o pionowe linie martwych, czyli niefunkcjonalnych, pikseli.

W gruncie rzeczy nie chodziło o estetykę, ale o banalnie niedziałający ekran.

Uszkodzony ekran Samsunga Galaxy Fold / Foto: Fossbites

Kilka dni później Bloomberg poinformował o własnych problemach z Galaxy Fold. Ten sam problem w miejscu, w którym zniknął ekran, spowodował niedziałanie połowy całego ekranu. Prawdopodobnie chodzi o uszkodzoną pętlę, ale to na razie tylko przypuszczenie.

Co więcej, Bloomberg zauważył, że stukanie w ekran czubkiem palca pozostawia na nim trwały ślad.

Galaxy Fold jest również zgłaszane do złamania przez CNBC. I zaprezentował odpowiedni filmik.

https://www.youtube.com/embed/x-ROgEEBSEU

Rzecznik Samsunga powiedział, że firma otrzymała kilka raportów dotyczących urządzeń Galaxy Fold przekazanych mediom do przeglądu, i że "przeprowadzi osobisty przegląd tych urządzeń w celu ustalenia przyczyny problemu

".

Rzecznik powiedział również, że niektóre z widzów urządzeń "zgłosiło, że górna piłka z wyświetlacza została usunięta, powodując uszkodzenie ekranu".

W tym momencie wybuchła "bomba informacyjna".

Okazało się, że przedstawiciele Samsunga po prostu nie poinformowali dziennikarzy o kulce materiału, która pokrywa ekran Galaxy Fold niczym banalna folia, którą wielu konsumentów przykleja na ekrany swoich telefonów, aby zapobiec nierównym plamom.

Solidna grafenowa kulka może być łatwo usunięta z ekranu Samsunga Galaxy Fold / Foto: 9to5google

Ta kulka jest rzeczywiście wykonana z grafenu i jest... Funkcjonalna część wyświetlacza Galaxy Fold. Jego usunięcie (lub uszkodzenie) prowadzi do nieprawidłowego działania całego ekranu.

I, jak twierdzi Samsung, niektórzy widzowie "przypadkowo" usunęli orb (myśląc, być może, że to tylko folia ochronna).

Dlaczego ekran, będący wynikiem wielkiego rozwoju, okazał się tak słabo chroniony? Samsung waha się, czy odpowiedzieć na to pytanie.

Co się teraz stanie?

Samsung apologeci i zwykli fani firmy (nawet ci, którzy nie dotknęli Fold w ich rękach) są przekonani, że skandal został rozdmuchany na wyrost. Zgaduję, że ten idiota uważa, że to zły pomysł, aby wytrzeć kulę blokującą ekran i tak dalej.

Niektórzy analitycy wysuwają nawet teorię o praniu mózgu. Wierzę, że wiadomość o awarii ekranu pojawiła się tylko w prasie anglojęzycznej. Bardzo podobne do podejścia wroga wobec producenta koreańskiego. itd. itp.

Jeśli to wszystko jest prawdą, to reakcja Samsunga na zarzuty dziennikarzy jest godna uwagi.

W odpowiedzi na skandal, urzędnicy Samsunga powiedzieli, że oficjalna premiera Galaxy Fold została przesunięta. Firma będzie udoskonalać ekran w celu wyeliminowania znalezionych problemów.

Najbardziej udanym rozwiązaniem dla Samsunga w tej sytuacji byłby szybki powrót Galaxy Fold do normalności, ale z innym rozwiązaniem dla kulki grafenowej. Kolejna runda pozytywnych recenzji zapewniłaby, że nie doszłoby do nieprzyjemnej krytyki na początku testu. Konflikt zostałby rozwiązany w sposób podobny do słynnego incydentu Antenagate z Apple iPhone 4. Jobsowi udało się zakończyć spór, a sprzedaż czwórki stała się podstawą do kolejnej rundy sukcesów rynkowych Apple.

Jeśli Samsungowi nie uda się tak szybko zażegnać konfliktu, albo sytuacja powtórzy się po scenariuszu z Galaxy Note 7 (całkowite wycofanie modelu z rynku), sytuacja powróci w inny sposób.

Z wielu powodów wydaje się to mało prawdopodobne.

Po pierwsze, reputacja Galaxy Fold jest zagrożona, a częściowo nawet koncepcja cienkiego ekranu.

Po drugie, sytuacja ta stwarza pewne zagrożenia dla reputacji przedsiębiorstwa Samsung.

Firma od wielu lat inwestuje miliardy dolarów w tworzenie elastycznych ekranów OLED. I tak - pierwszy komercyjny produkt okazał się skandaliczną porażką.

Ale jest też bardziej globalny aspekt tego problemu.

Samsung przetrwał skandal związany z Galaxy Note 7 stosunkowo bez szwanku w 2016 roku. Głównie dlatego, że był to ówczesny lider rynku (przynajmniej w świecie Androida) oraz z powodu fenomenalnie wysokiej sprzedaży Galaxy S7 (zwłaszcza wersji Edge).

Również zaledwie ćwierć roku po skandalu z Note 7 na rynek wszedł Galaxy S8, który również okazał się bardzo udanym urządzeniem. Wszystko to utorowało drogę do wprowadzenia Galaxy Note 8, bardzo udanego modelu, który w dużej mierze zrekompensował katastrofalny efekt stworzony przez historię Note 7.

W chwili obecnej układ rynku wygląda zupełnie inaczej.

Samsung jest zmuszony do dzielenia się szczytem rynku z Huawei. Chińska firma rzuca się do przodu z śmiałością ważnego czołgu, a pod pewnymi względami już siedzi Koreańczyków pod ich pasami.

Inni chińscy konkurenci również się wycofują.

Koszt pomyłki jest teraz znacznie wyższy dla Samsunga.

Problemem nie jest to, że opóźnienie czasowe z premierą pierwszego smukłego smartfona może dać konkurentom przewagę.

Ale w tym, że Samsung może przestać być kojarzony z niepokonanym przywództwem na rynku.

I przyczyna znów nie leży w smukłych smartfonach, ale w tym, że właśnie to skojarzenie jest często głównym czynnikiem decydującym o wyborze flagowego smartfona/tabletu/laptopa.

Oczywiście istnieje coraz większe ryzyko, że Samsung straci pozycję lidera w wyścigu po eleganckie smartfony, zostawiając konkurencję w tyle.

A jeśli gładkie ekrany są nadal następną wielką rzeczą, będzie dwa razy bardziej cool, aby pozostać w umysłach konsumentów, jak firma, której pierwszy flick okazał się błyszczący.

Czytaj więcej: Stranger vs Khizhak. Samsung Galaxy S10 Plus czy Huawei P30 Pro - Wybór najlepszego smartfona Zapisz się na codzienny biuletyn e-mail
sekcji Techno Materiały
o
tym, jak technologia zmienia świat
Zapisz się codziennie
o 17:00